Kiedy dawno temu spotkałem braciszka mojego starego Przyjaciela Marcina, oznajmił mi, że u swojego brata ciotecznego grał w super grę - DoM.
- DoM? – się wziąłem
zamyśliłem, bo chyba takiej nie znałem. Stał przy mnie Bart.
On też nie znał gry... DoM.
- Fajnie, fajnie, nie znamy takiej
gry – odpowiedzieliśmy, bo jako czytelnicy Secret Service o grach
komputerowych wiedzieliśmy wszystko.
- Tam się chodzi, zabija... -
tłumaczył brat Marcina.
- Aaaaaa... DuuM ty k... Duum...
Haahahaha..