czwartek, 22 marca 2018

War Gods




O tej grze pisałem na Trzynastym Schronie, w związku  z pojawieniem się w niej motywu broni atomowej:

„Jeżeli na pierwszy rzut oka nie poznajecie tego tytułu, a widząc te Atomowe Rozbłyski na zdjęciach, być może pomyślicie, że to gra postapo, która Was w jakiś sposób ominęła…
… to już śpieszę z wyjaśnieniem, że jest to War Gods - bijatyka 3D, stworzona i wydana przez Midway w 1996 roku na automaty oraz konsole Sony Playstation oraz Nintendo 64. Rok później można było w nią łoić na PC.


A kim przyjdzie nam walczyć ? Ano mamy do wyboru postacie „wyjęte” z przeróżnych legend czy starożytnych cywilizacji. Mogą one wykonywać w czasie walki niskie i wysokie ataki pięścią i nogą, a także blok. Każdy z nich ma również unikalne ataki specjalne oraz znane i lubiane fatality. Możemy też poskakać po arenie – bliżej i dalej monitora – jak poprawnie nazwać tę funkcję? ;>  

Fabuła jest iście ciekawa. Eony temu, nad Ziemię nadleciał statek kosmiczny Obcych, na pokładzie którego znajdowała się życiodajna ruda – Ore ;> Nie mam pojęcia czy statek się rozbija czy co, ale kawałki rudy rozpraszają się po całej planecie. Ten, kto je znajduje, przekształca się w potężną istotę – Boga Wojny! Głównym celem gry jest pokonanie wszystkich postaci, którym udało się znaleźć Ore i zabranie ich. Wówczas trzeba będzie jeszcze pokonać głównego bossa – Exora. Brawo! Czy staniecie do krwawej walki o przejęcie władzy nad planetą (ale chyba już się coś zapędziłem w tym opisie)



Na zdjęciu Wojownik o imieniu Warhead wykonujący Fatality! (Przód, Dół, Tył, HK (z odległości połowy ringu)) Normalnie strzela też „zwykłymi” rakietami, (Dół, Dół-Tył, Tył, LP) ale one już nie robią takiego wrażenia.”

Ja łoiłem w wersję na PC u mojego przyjaciela z bloku. Pamiętam dokładnie, że ludzie czekali na ten tytuł, gdyż był testem przed ukazaniem się Mortala 4. Mój kumpel był zadowolony z rozgrywki i wiem, że spędził z nią troszkę czasu. Ja tylko chwilę w nią wówczas pograłem, a kolejnych kilka minut dołożyłem teraz, tłukąc na Nintendo 64. 

War Gods nie zrobił mnie żadnego pozytywnego wrażenia, tak samo jak wydana rok później, czwarta odsłona Mortal Kombat. Chociaż w Mortala grałem zdecydowanie dłużej. 

Ale jeżeli lubicie ten gatunek gier, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w niego popykać. 




                                             









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz