Tak się zastanawiam od długiego
czasu. Jak opisać świat, w którym się żyje. Od czego zacząć? Hmm...
Bo takie myśli nachodzą mnie
kiedy chcę opisać Skyrim. Bo dla mnie to nie jest gra. To świat, w którym żyję
i do którego często wracam myślami, włócząc się po drogach, po kamiennych
miejskich ulicach lub przesiadując we własnoręcznie (własnomyszkowo) wybudowanych
domach.
W realu łatwo możesz przypomnieć
sobie swój dom, podwórko, najbliższe otoczenie. Wiernie odtworzyć drogę do
pracy czy szkoły. Tak samo sugestywne obrazy przywołuję ze Skyrima. Doskonale
wiem gdzie stoją moje domy, jak wyglądają miasta i poszczególne lokacje.
Prawda to, macie tak samo? Zamykam oczy i idę drogą prowadzącą do Białej Grani...
Ha! I takie szczegóły można
przywołać nie tylko ze Skyrima, ale też i z poprzednich części - Obliviona i
Morrowinda. To duży świat, wiele lokacji i historii, które się z nimi wiążą. I
znowu zamykam oczy i spoglądam z góry na Balmorę. No dobra...
Skyrim została wydana w roku
2011, przez ukochaną i znienawidzoną zarazem przez niektórych Bethesda Game
Studios, a ja myśląc, że mi nie pójdzie, nie grałem w nią przez kilka lat od
premiery.
Któregoś razu, chcąc sprawdzić
czy na Kalkulatorze pójdzie mi Wiedźmin 3, zainstalowałem go. Po wyłączeniu
wszystkich detali, poniewierając ustawienia graficzne, ukończyłem podstawkę i
wszystkie dodatki, pomimo 9 klatek na sekundę w czasie nagrywania filmu na yt
;) Skoro poznałem Wiedźmina 3 (najlepszą część z serii), może i Skyrim mi
będzie szedł?... Jedyna gra, na którą czekałem. I co? Poszła mi pięknie i
wyglądała cudnie. Jak ja się tym cieszyłem…
Zacząłem grać i wiedziałem, że
długo od niej nie odejdę. Pierwsze zdjęcie wrzuciłem na Starego Wujka, a było one zrobione chwilę po odpaleniu gry. Puściłem na nim w przeciwnika wiązkę
piorunów, niczym Sith! Opatrzyłem zdjęcie komentarzem „Niech tak będzie... Skyrim” Było to 28 sierpnia 2016.
I zobaczcie teraz. 9 kwietnia
2017 wrzuciłem na Stare Granie zdjęcie – „Ja, moja koleżanka i pies...”
Koleżankę, Utgerd Nieugiętą, chwilę przed zakończeniem grania poślubiłem. Tak
właśnie. Najpierw z nią walczyłem, a potem… ;>
26 kwietnia 2017 zaś,
opublikowałem zdjęcie „Czy wiecie ile jest miejsc do odkrycia (ale tylko szybka
podróż) w podstawce Skyrima?
Czy ludzie z Elder Scrolls Wiki
pomogą mi?” Miałem pragnienie odkryć wszystkie lokacje.”
Dostałem od nich informacje: TheElder Scrolls Wiki - Pamiętam informację, że 732, z czego 343 mają ikonki do fast
travel. Nie pamiętam jednak czy uwzględnia to dodatki i jakie konkretnie
rodzaje miejsc są wliczone. Potwierdzę info później, gdy posprawdzam w Skyrim
Special Edition Game Guide.
The Elder Scrolls Wiki - Naliczyłam
się 634 z list miejsc w poszczególnych włościach i z Solstheim. Chyba brakuje
czegoś, będę jeszcze szukać.
Kolejnego dnia, 27 kwietnia 2017 dodałem kolejne zdjęcie:
"Wiem, że ta gra wyszła dawno
temu, ale miałem inne tytuły do nadrobienia
;) Ostatnio pytałem się Was o ilość miejsc na mapie. Dzisiaj
sprawdziłem, mam wszystkie, a i jeszcze mi się udało coś odkryć ;>"
Czyli grałem w Skyrima od 28
sierpnia do końcówki czerwca 2017. 19. 06 wrzuciłem na neta podsumowanie mojej
rozgrywki w serii Przegrane życie - (@_@) - Skyrim, a dziesięć dni później nagrałem kolejny film, Jazda bez Mikstury Uzdrowienia (Skyrim) i wydaje mi się, grę odinstalowałem.
Hahaha! (Córka siedząca obok mnie
gra w Robloxa. Mówi, że wpisze Skyrim. Wpisała. Przerywam i zobaczę o co
chodzi… )
Córka też lubiła Skyrima.
Jeździła na koniu drogami i uciekała przed wrogami. Była smutna kiedy musiałem
grę odinstalować.
Uwielbiam nagrywać filmy z
podsumowaniem gier. Zawsze towarzyszy temu nostalgiczna nutka. Po pewnym czasie
je oglądam.
W Skyrimie osiągnąłem 63 poziom,
co zajęło mi „growych” 559 dni. Dorobiłem się 5 domów, mam żonę i kilkoro
adoptowanych dzieci oraz 7 koni. Przeczytałem 521 książek i zabiłem 2134 osób.
Ulubionym czarem było Leczenie ze szkoły Przywracania. Osiągnąłem 100 poziom w
takich umiejętnościach jak kowalstwo, broń dwuręczna, zaklinanie, łucznictwo,
otwieranie zamków, a 125 w ciężkim pancerzu.
Starałem się przyłączyć do każdej
gildii czy stowarzyszenia, które dałyby mi zadania, osiągając w nich największe
stopnie.
Niezliczona jest ilość sposobów
grania w Skyrim. Można się przekonać o tym oglądając filmy na yt. Większość
lokacji można odkryć, ale już nie tak łatwo zdobyć rzadkie, ciekawe przedmioty.
Są jeszcze takie, które czekają na znalezienie. Dlatego wiem, że kiedyś wrócę
do gry. Mam pochowane w różnych miejscach save..
Jeszcze nie spotkałem Ebonowego Wojownika,
podobno trzeba mieć 80 poziom. Mój Wielki Miecz z Kości Smoka (Legendarny) i
Ulepszona Krasnoludzka Kusza (Legendarna) czekają na spotkanie.
Cóż można jeszcze dodać? Wampirów
nie lubię, zatem przez dłuższy czas byłem Wilkołakiem. Cieszy mnie motyw, że
można spotkać w Skyrim istoty z Mitologii Cthulhu.
A muzyka? Ona jest niesamowita,
ale przecież wiecie o tym. Alicja mając kilka dni, usypiała przy wykonaniu tego utworu:
.. a on mi się kojarzy z ekranem ładowania w Morrowind.
Wkurzającą sprawą była każda
kolejna walka ze smokami. Podobną irytację odczuwałem przy zamykaniu bram w
poprzedniej części, Oblivionie. Wchłonąłem 90 dusz smoczydeł. Ale tak trzeba było robić. Prawdziwy Bohater... w kolejnych częściach też będzie musiał działać.
Być może tak się stanie, że co jakiś czas będę aktualizować ten wpis, bo wszystkich emocji jakie wywołała ta gra, w czasie jednego wieczora nie da rady opisać :)
Być może tak się stanie, że co jakiś czas będę aktualizować ten wpis, bo wszystkich emocji jakie wywołała ta gra, w czasie jednego wieczora nie da rady opisać :)
To jedna z niewielu gier, w które nie grałem. Teraz zastanawiam się czy zagrać na Switchu czy Ps4 :D
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem ta gra jest tak dobra, że będziesz zadowolony :)
Usuń