Dla Arcanum przestałem grać w pierwszego Wiedźmina, a jak może wiecie z notatki, którą poświęciłem temu tytułowi, bardzo chciałem poznać przygody Białego Wilka. Kiedy kupowałem grę, a jest to pełniak, dołączony do magazynu Play 5/2010, wiedziałem doskonale, że to produkcja bardzo przypominająca Fallouta i mocno rozbudowana. Kiedy ją zainstalowałem u siebie na kompie… sponiewierała mnie mnogość opcji i możliwości rozwoju naszej postaci. Ale dzielnie rzuciłem się w wir wydarzeń. A intro, no niemożliwe! Ork w samolocie??!? I brat Overseera? Ciekawie się zapowiada – pomyślałem!
Na wstępie powiem, że grę przeszedłem (czerwiec 2011), ale praktycznie nic w niej chyba nie odkryłem. Zrobiłem kilka zadań pobocznych, chociaż starałem brać wszystko (na 18 stron w dzienniku) i rzecz jasna, watek główny. Osiągnąłem poziom 32 i przysięgałem sobie, że kiedyś odpalę grę ponownie, żeby zobaczyć co mi jeszcze zostało. Nie zrobiłem tego do tej pory. 29 marca 2015 roku nagrałem film z osiągnięć w grze. Rzucę sobie na niego okiem:
Ha! 32 poziom! Nie wiem czy to wysokie osiągnięcie. Sprawdzę to na yt.* W grę grałem na nocnych dyżurach w pracy. Zdarzało się, że miałem kilka takich nocy z rzędu. Spędziłem nad grą troszkę czasu.
W początkowych chwilach gry, potrafiłem ubić wroga bez większych problemów, ale już za chwilę, ledwo co wychodziłem z potyczki cało. Wydaje się, że na samym początku „coś” się nie udało i stworzyłem ciotę ;> Zacząłem rozwijać pomocników - chowańców („szkoła przyzwania) i to oni bili wszystkich wrogów. Przywoływałem tylu, ilu mogłem i czekałem na efekty. Inspirowałem się postacią z Diablo II – Druidem, gdyż musiałem wówczas chyba w niego też grać? Rozwinąłem też szkoły „przenoszenia” i „białej nekromancji”. Ciężko było łoić w Arcanum, ale jakoś szło.
*** Sprawdziłem na yt filmy z ostatnim bossem. Do mnie tylko przyłączył się Magnus, który w jakichś dziwnych okolicznościach stał się wrogiem i musiałem go zabić. Do innych graczy przyłączyło się wiele innych osób. Ciekawy jestem gdzie stoją…
Hmmmmmmm… Coś mi nie pasuje w tym wszystkim. Nie wiem czy zrobiłem zakończenie dobre czy złe.
Przerywam pisanie i szukam save.
Znalazłem, ale nie chce mi się tego wszystkiego instalować. Pozostanę w niewiedzy na wieki! ;> A to tylko dlatego, że nie chciałem pokazywać jak wygląda końcowy film i nie robić spojlerów! No co za dureń ze mnie!
Ale i tak najbardziej zasmuca mnie, że pomimo dokładnego grania, starania się, tak wiele wątków gry jest dla mnie tajemnicą. Nie pamiętam też lokacji. Zamykam oczy i nic. Pierwsza plansza, jakieś większe miasto, kopalni? I walka z ostatnim bossem. Na filmie powiedziałem, że olałem ten tytuł, nie jestem teraz do końca o tym przekonany. To chyba było bardziej pytanie do samego siebie? Gdzie ja mogę spotkać postacie niezależne, które mógłbym przyłączyć? Kurcze!
Aracanum to ciekawa gra, wielowątkowa i bardzo trudna. Ambitna, rzekłbyś. Magia i Maszyny! Steampunk! Stworzyli ją ludzie z Troika Games w 2001 roku. Niektórzy pracowali przy Falloucie. Jest mocno (strasznie) rozbudowana. Powinna zadowolić wymagającego, cierpliwego i nieagresywnego gracza. Ja reagowałem częstymi wybuchami złości, kiedy nie mogłem kogoś pokonać ;>
Nie wiem jakim cudem nie wpadłem wcześniej na tę gierkę. Dzięki Stary!
OdpowiedzUsuńNa zdrowie! Graj spokojnie i uważnie :) Delektuj się każdym szczegółem i uzbrój się w cierpliwość, bo bywa trudno w czasie walki :D
Usuń