sobota, 29 kwietnia 2017

Transport Fever



No, rzecz niespotykana ten Transport Fever u mnie na kompie. Od dawna nie śledzę informacji o nowych grach komputerowych. Przyczyna tego stanu jest prosta. Po pierwsze – pewnie i tak mi nic z tych nowości nie pójdzie, a po drugie, nie mam wiele czasu na granie.
Transport Fever zobaczyłem w magazynie Pixel. Na małych skrinach od razu rzuciło mi się w oczy, że „to coś” podobne jest w jakiś sposób do mojej ukochanej gry Transport Tycoon Deluxe. Postanowiłem, że muszę poznać ten tytuł.

 
Po jakimś czasie odpaliłem grę i zostawiłem dla niej granie w Skyrima. 






Transport Fever to strategia ekonomiczna stworzona w 2016 roku przez Urban Games. Najprościej mówiąc - naszym zadaniem jest budowanie i rozwijanie infrastruktury transportowej. 

Gra podzielona jest na dwie kampanie. Pierwsza dzieje się w USA, a druga w Europie. Kolejne misje dzieją się w różnych latach. W każdym scenariuszu twórcy gry postawili przed nami szereg zadań, które musimy wykonać, żeby… rzecz jasna wygrać. Obok głównego celu jest też możliwość uzyskania prostych zadań pobocznych. Fajny motyw, nie spotkałem się z nim w innych grach tego typu. Grając w tę grę jesteśmy świadkiem… Nie świadkiem, to my tworzymy historię! To my budujemy Kanał Panamski, tunel kolejowy Świętego Gotarda czy jako pierwsi wystrzeliwujemy rakietę w kosmos. Takich smaczków ta gra ma o wiele więcej.  W szczegóły poszczególnych misji, a także w bieżące ich fazy wprowadza nas podniecony lektor… 

Żeby doprowadzić wszystko do szczęśliwego końca musimy tworzyć  porty dla statków, lotniska, stacje kolejowe, przystanki autobusowe. Przewozimy towary  i sprzęty od jednego zakładu pracy do drugiego. Wszystko musi się kręcić! Wozimy również pasażerów pomiędzy dzielnicami tego samego miasta lub pomiędzy miastami. Żeby to zrobić musimy również budować drogi i wytyczać trasy. Mamy wiele opcji, na które musimy mieć baczenie, żeby to wszystko ładnie banglało. 






Do zakupienia i wykorzystania mamy bardzo dużo pojazdów.  Z biegiem lat na rynek wprowadzane są nowe modele, które są szybsze lub bardziej pojemne. Żeby lepiej świadczyć usługi, musimy śledzić te nowości. 

W moim ukochanym Transport Tycoon Deluxe ważną rolę odgrywała klimatyczna muzyka. W TF również ładnie przygrywa, chociaż po pewnym czasie, kiedy misja idzie kiepsko i się przedłuża, można się nią zirytować.  Ale moja córka była nią oczarowana. Bardzo często włączała grę (lub filmy na yt) żeby przy niej potańczyć. Czasami też córka chciała w tę grę pograć tylko dla samych "widoczków". Istnieje tutaj fajna opcja, która pozwala nam widzieć świat z oczu ludzi czy zza szyb pojazdów.  Najbardziej lubiła jeździć samolotami i pociągami. 

Zdarzają się w tej grze rzeczy, których nie powinno być, kiedy trzeba radzić sobie w „bardzo niehumanitarny sposób” z pasażerami pociągu na linii… Ale może to tylko ja miałem takie dziwne problemy… Jeżeli lubicie sobie podłubać przy takich grach, to mocno ją polecam.







Tylko niech mi ktoś jeszcze powie taką rzecz. Dlaczego do cholery tak dużo miejsca na dysku zajmują sejvy gry?


Oto film z moich osiągnięć w grze Transport Fever. 







3 komentarze:

  1. Zainteresowałeś mnie tą grą. Zapowiada się ciekawie. Muszę przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sympatyczny tytuł. Da radę w niego spokojnie pograć :D 3 dni temu wróciłem do Transport Tycoon Deluxe w odsłonie Open TTD

      Usuń
  2. nawet nie wiedzialem, ze taka gra istnieje

    OdpowiedzUsuń