sobota, 31 marca 2018

Imperialism



Nie do końca pamiętam skąd miałem grę Imperialism. Być może skombinowałem ją od kolegi Tomasza, ale ręki nie dam sobie uciąć. (od Tomasza dużo gier „kombinowaliśmy” ;> ) Była to grał całokompaktowa! Nieokrojona! - rozumiecie, co mam na myśli? Poważna strategia! Strategia ekonomiczna nawet!

A dokładniej mówiąc, Imperialism było grą zrobioną przez Frog City Software, wydaną w 1997 roku przez SSI, a to przecież wydawca i producent wielu świetnych tytułów rpg i strategii. 

Jakże nie umiałem w nią grać! Wielokrotnie zaczynałem, wybierając różne ustawienia i kraje. Ogromna ilość opcji w grze, jednocześnie mocno mnie przyciągała, ale też budziła strach. Chciałem umieć w to grać, być dobrym, mieć wyniki, być Władcą, ale nie udawało się. Mijało kilkanaście tur i musiałem grę zaczynać od początku. 

Zamykam oczy i widzę planszę, zielony teren otoczony wodą, po której przesuwam jednostki. Jakichś rolników i inżynierów. Widzę miasta, górki, krowy i plantacje... Włączam mapę świata, ale nie jest to realna kula ziemska, a jakieś wygenerowane kontynenty... W stolicy, o ile sobie dobrze przypominam, możemy... Nie, nie wiem co możemy, ale pewnie są tam kolejne opcje, suwaczki, na które musimy mieć baczenie, żeby zostać Imperialistą! Acha... Coś sobie jednak przypominam. Tam musiało być coś z wynalazkami, szkolnictwem... Zapewne ekonomia i dyplomacja? Chociaż to ostatnie może z poziomu mapy świata?


A jednak znajome kształty są. No i ta czerwień ;>


Niestety! Niewiele mogę powiedzieć niczego konkretnego o tym tytule. Najważniejszym wspomnieniem jest to, że dużo razy zaczynałem grę od początku. Nie pamiętam dlaczego byłem tak uparty. Być może kusiła mnie powaga rozgrywki? To, że żaden z moich bliskich przyjaciół w to nie grał? Chyba, że gra wcale nie była poważna, a banalna? Tylko nie mówcie mi tego teraz. 

Pamiętam jeszcze dźwięk maszyny do pisania czy tez telegrafu, kiedy co jakiś czas, ukazywały się jakieś informacje w postaci gazety. Pamiętam jeszcze dźwięk pociągu przy przemieszczaniu się jednostek. Ech, marne to wspomnienia... 

I jeszcze walka! Ta odbywała się w turach na oddzielnej mapce. Przesuwaliśmy jednostki jak w Pancernym Generale, ale hexów raczej nie było.    

Odnotowuję, że pamiętam ten tytuł. Chciałbym kiedyś wiedzieć jak się w to gra, ale to tylko marzenie, na które nie mam czasu. Być może przejdę grę z jakimś Jutuberem ;> 

Znacie ten tytuł? Graliście?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz