niedziela, 11 grudnia 2016

Phantasmagoria

Dawno, dawno temu, mój Przyjaciel Bart pożyczył od swojego znajomego grę „Phantasmagoria”. Do tej pory jej nie oddał… 




Czytaliśmy wcześniej o tej grze w prasie komputerowej (rzecz jasna w SS). Pamiętaliśmy dokładnie, że znajduje się tam pikantna scena seksu… Pan miał mieć majtki w trakcie zabawy!!! (I to chyba nawet miał być gwałt, a nie seks!!!) I dopiero po tych słowach trzeba zaznaczyć, że to gra przygodowa – film interaktywny z 1995 roku zrobiona przez Sierrę.

Pani Adrianne przybywa ze swoim mężem Donem Gordonem do opuszczonej posiadłości na wyspie, należącej kiedyś do XIX-wiecznego magika Zoltana Carnovascha i powolutku rozpoczyna się straszna przygoda. 





Zwiedzanie domu i terenu posesji to niezapomniane doświadczenie. Mamy możliwość również pojechania do małego miasteczka… Ale to Domiszcze z cudnymi, tłustymi lokacjami i przyległe tereny są najważniejszymi bohaterami gry. Wspaniały Klimat!  Moim marzeniem jest mieć taki dom. (Wtedy Was wszystkich do niego zaproszę i będzie gadać o grach)



Dodatkowego klimatu dodawała muzyczka, która plumkała „midowo”, ale czasami dochodziły nas dźwięki wspaniałej muuuzyki pełnej grozy, wyśpiewywanej poważnym tonem przez samych…  diooobłów niemalże.  Ale sami posłuchajcie.


W grze można było zginąć. Ale nie było to takie zwykłe „fik” i koniec, trzeba brać load. Film pokazujący jak giniemy trwał dobre kilkadziesiąt sekund. 

Don Gordon jest najlepszy! Bez skrupułów! To świetna postać! Skurczybyk!

Jeżeli ktoś lubi przygodówki to musi w tę grę pograć, więc nie zdradzę nic z fabuły i zapamiętanych motywów. A szkoda, bo gdy zamknę oczy, troszkę jeszcze pamiętam. Chociaż jak sobie tak teraz myślę, to gra jest zrobiona przez jakichś psychopatów hahaha… 


To jest jedna z niewielu gier, w którą nie grałem wspólnie z Bartem, a wymienialiśmy się płytkami. Bart przechodził kolejne płyty i przynosił je do mnie… Gra ma 7 płyt Cd, na każdej jest 1 dzień gry.  

I kiedy teraz szukałem zdjęć z gry, sprawdziłem co słychać u aktorów! Mówiłem, że Don Gordon jest najlepszy? Nie? No to jest! Adrienne jest ładna, żeby być sprawiedliwym i fajnie zagrała swoją rolę. (Oboje aktorzy prawie cały czas występują w tych samych ubrankach) I… widzę, że byli prawdziwym małżeństwem… także ;) chyba im się spodobało na planie gry ;> (niesmaczna uwaga, przepraszam)





Don Gordon na fb...






1 komentarz:

  1. Już o tym prawie zapomniałem, ale faktycznie w latach 90. bardzo popularne były gry w konwencji interaktywnego filmu. Mankamentem było tylko to, ze filmiki zajmowały sporo miejsca, a co za tym idzie sporo płyt :)

    OdpowiedzUsuń