środa, 28 grudnia 2016

Tom Clancy’s Rainbow Six

Mój dobry kolega z poprzedniego wpisu o grze Police Quest: Swat 2, miłośnik wojskowości i jednostek specjalnych, miał któregoś razu w wakacje, na swoim dysku twardym, piękną grę, która zaspokajała jego marzenia o byciu antyterrorystą. Tą grą była Tom Clancy’s Rainbow Six, zrobiona i wydana przez Red Storm Entertainment w roku 1998, FPS z elementami taktycznymi. Czyli ile ona ma teraz lat?





Siadał mój kumpel przed kompem i zaczynał planować akcję… A nie tak! 

Były wakacje – to ważna informacja. Mój kumpel odpalał elektryczny wiatrak, chłodne powietrze leciało mu na twarz i dopiero wówczas siadał do kompa i zaczynał planować akcję na mapie taktycznej. Siedział nad nią, dłubał, kombinował, wytyczał ścieżki komandosom, a wszystko po to, żeby na akcji nikt nie ucierpiał, a wszyscy "źli" zostali zabici na śmierć! ;> Ale można było wysłać kilka drużyn komandosów według zaplanowanego schematu, a samemu biegać i „rozwalać” terrorystów. 





Pamiętam… hyhy… że żołnierze nasi mieli takie fajne oczka wystające im z masek ;> Takie to były modele gówniane. Przypominam sobie też żołnierza z Hiszpanii z dziewiczym wąsikiem. No i była komandoska z Polski – Kazimiera Rakuzanka. 

A jak się już uratowało zakładników… to szkoda gadać, bo gubili się, nie chcieli za nami iść, trzeba się było po nich wracać. No ogólnie niemiłe wspomnienia.



Nie! To nie była gra dla mnie. Książek Toma Clancy'ego nie czytałem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz